Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kostek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kostek. Pokaż wszystkie posty

sobota, 19 września 2020

[*]

Kochany Kostasiu, dziękuję że towarzyszyłeś mi przez te kilka lat. Dziękuję za każdą spędzoną z Tobą chwilę, Twoją radość, bezwarunkową miłość. Dziękuję, że byłeś przy mnie w trudnych chwilach, koiłeś mruczeniem. Pokazywałeś jak piękny jest świat i że warto go eksplorować. Byłeś wyjątkowym kotem. Towarzyskim, ufnym, radosnym, bardzo mądrym. Potwierdzi to każdy, kto choć raz się z Tobą zetknął. Nie miałeś łatwego startu na tym świecie. Bardzo starałam Ci się to wynagrodzić - miłością, akceptacją ale i pełną miseczką. Byłeś moją iskierką, moim słońcem. Bez Ciebie nic już nie będzie takie samo. Wiem, że wybrałeś inną drogę - życie z chorobą dla kota tak żądnego przygód jak Ty - nie byłoby do zniesienia. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy. Bo miłość jest wieczna. 

środa, 5 czerwca 2019

Obserwator


Nawet jeśli myślisz, że leżę gdzieś z boku,
to ja, kot, zawsze mam cię na oku.
Spod przymkniętych powiek czujnie obserwuję,
choć tobie się wydaje, że słodko leniuchuję...

sobota, 13 kwietnia 2019

Strażnik


Pilnuję książek gdy mamy nie ma w domu,
czasem przeczytam coś po kryjomu,
ale mnie szybko nudzą te tomiska,
bo w nich nie ma nic o myszkach!

[wpis dedykowany Asi i Uli :)) ]

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Koty są z kosmosu

Kostek, Jaga nie ruszajcie się zrobię wam zdjęcie. Łapię telefon i voila!


Koty są z kosmosu...

czwartek, 7 stycznia 2016

niedziela, 18 października 2015

black red white




Od pewnego czasu, gdy tylko zbliżam się z aparatem, Kostek przyjmuje pozy godne Napoleona. No, ale w końcu to już dwuletni kot ;)